Biały Dom odrzuca jakiekolwiek zaangażowanie USA w eksplozje w Libanie.


Biały Dom oświadczył, że Stany Zjednoczone nie mają żadnego związku z eksplozjami biperów i innych urządzeń, których używali bojownicy Hezbollahu w Libanie. Doradca Białego Domu John Kirby poinformował o tym.
"Mogę powiedzieć, że w żadnym wypadku nie mieliśmy nic wspólnego z wczorajszymi ani dzisiejszymi (odpowiednio we wtorek i środę - przyp.) incydentami" - zapewnił przedstawiciel Białego Domu.
Niemniej jednak Kirby odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Izrael ma jakiekolwiek zaangażowanie w podważanie środków komunikacji Hezbollaha.
Na pytanie o to, czy Biały Dom rozważa eskalację na Bliskim Wschodzie, co utrudniłoby negocjacje, Kirby zauważył: Stany Zjednoczone popierają stanowisko konieczności unikania eskalacji napięć.
"Nadal próbujemy osiągnąć rozwiązanie drogą dyplomatyczną, ponieważ uważamy, że jest to najlepszy sposób na zapobieżenie nowemu frontowi w Libanie" - dodał Kirby.
Przypomnijmy, że w wyniku eksplozji biperów używanych przez Hezbollah we wtorek ucierpiało ponad 2 tysiące osób na terenie całego Libanu. W środę doszło również do eksplozji innych środków komunikacji bojowników.
Źródło: Ukrinform
Czytaj także
- Biały Dom oficjalnie potwierdził wstrzymanie dostaw broni do Ukrainy: w czym tkwi przyczyna
- Jeden z najwyższych wskaźników: Siły Zbrojne Ukrainy określiły kierunek masowego użycia rosyjskich dronów
- Na Krajowym Wojskowym Cmentarzu Pamięci przygotowano 6 tys. miejsc na pochówki
- Pięć światowych rekordów HUR zostało odnotowanych w Księdze Rekordów Ukrainy. Budanow otrzymał certyfikat
- OTU 'Charków': wróg próbuje rozszerzyć przyczółek na Oskile
- Siły obrony otrzymały nowego drona z zarządzaniem światłowodowym